Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeMokre sprzęgło, częściowe chłodzenie cieczą, tradycyjne rozwiązanie włącznika kierunkowskazów etc - (brakuje jeszcze łańcucha zamiast wału) brzmi jak recepta na kryzys tożsamości tej marki- jestem szczęśliwym właścicielem dotychczasowej wersji 1200gs która chyba zostanie u mnie na dłużej. . Chociaż z drugiej strony podobne emocje panowały kilkanaście lat temu , kiedy wprowadzono wersję 4v zamiast 2v, albo wtrysk w miejsce gaźników.Cóż począć - mcdonaldyzacja motoryzacji i tyle ..
Odpowiedzkolego a jak z awaryjnoscia ?
OdpowiedzKupiłem go 3 lata temu z przebiegiem 40 tys km - teraz mam 82tys km. W tym czasie uszczelnienia wymagała skrzynia biegów, poza tym miałem problem z wałem ale to z mojej winy , bo kupiłem motor z uszkodzoną obudową wału (po małym "szlifie") która po pewnym czasie pękła i olej wydostał się na koło w czasie jazdy. Podsumowując - według mnie awaryjność na zwykłym poziomie
OdpowiedzPowoli likwidują to co zawsze było denne. Gdyby zrobili normalne zawieszenie w wysokiej specyfikacji, lekki łańcuch zamiast ciężkiego wału, zmniejszyli pojemność, zwiekszyli moc i dali V4 lub R3, zmniejszyli masę o 10 kg, dali 21 cali z przodu to byłby hit. A tak to jest dziadkowóz.
Odpowiedz